Dziś zamieszczamy pierwszą część nowych, niedawno nam podarowanych materiałów. Chrzty, śluby i zgony mieszkańców Trościańca Wielkiego, lata 1867 i 1873-1883. Ze starych ksiąg kościelnych parafii rzymskokatolickiej w Załoźcach.
Ilość tego nowego materiału jest olbrzymia. 660 chrztów, 128 ślubów, 397 zgonów. Z trzynastu różnych lat. Dla porównania, poprzednie materiały trościanieckie, które mogliście dotąd oglądać na naszej stronie, obejmowały "tylko" 261 chrztów, 138 ślubów, 223 zgony. Z sześciu różnych lat. Jeszcze lepiej to widać na konkretnym przykładzie rodu Dajczaków. Mnóstwo zielonych kropek, oznaczających nowe osoby, lub uzupełnione nowymi danymi wpisy. Tak właśnie "zazielenią" się niedługo inne trościanieckie rody.
Tu wielkie podziękowanie dla Ofiarodawczyni tych archiwaliów. Nie tylko za cenne "paliwo", czyli nowe materiały do obróbki, umożliwiające dalsze rozrastanie się naszej strony. Ale i za ich wartość merytoryczną. Za te wszystkie zagadki, które uda się rozwikłać. Za kolejne pokolenia przodków w drzewach genealogicznych tak autorów strony, jak i pewnie naszych Czytelników. No i - tak jak w przypadku poprzednich Ofiarodawców - za potężny "zastrzyk" motywacyjny. Że wspólnym wysiłkiem powstaje tu coś naprawdę cennego, piękny projekt przywracający pamięć o naszych Przodkach. I że kolejne osoba zechciała nam w tym pomóc, nie szczędząc kosztów i czasu.
Dzięki innemu naszemu Dobrodziejowi rozrosła się ostatnio baza nazwisk rodów olejowskich, bzowickich i białokiernickich. Te prace jeszcze się nie skończyły. Ale na pierwszych drzewkach rodów z okolic Olejowa możecie już zobaczyć, jak tam te nowe dane będą użyteczne. Ile gałęzi udało się połączyć w wielkie drzewa rodów. A teraz kolej na Trościaniec. Tu od zimy 2007/2008 prawie nic nie doszło. Jedynie pojedyncze nazwiska z metryk, nadesłane przez naszych Czytelników. Teraz mamy mnóstwo nowych danych. Dla piszącego te słowa była jeszcze korzyść prywatna. Z moim wspólnikiem Kazimierzem Dajczakiem odnaleźliśmy wreszcie wspólnego przodka. Już nie hipotezy, ale 100% pewność, potwierdzona w starych księgach. I dom nr 53 w Trościańcu, z którego wyszły nasze olejowskie i bzowickie gałęzie Dajczaków. Mam nadzieję, że i wielu z Was czekają różne ciekawe odkrycia.
Oczywiście roboty będzie jeszcze moc, bo i materiały z Jezierny wciąż nie ukończone (dopiero połowa, z czego lwia część już na stronie). Ale zima za oknem, więc teraz dużo wolnego czasu, do tego ciepły piec. Czegóż chcieć więcej? Wy też trzymajcie się ciepło, Drodzy Czytelnicy. I zaglądajcie od czasu do czasu na stronę "Olejów na Podolu".
Więcej informacji o materiałach trościanieckich w rozwinięciu tego newsa, kliknijcie na "Czytaj więcej"
Pozdrawiam
Remigiusz Paduch, administrator