Data: 19/04/2008 22:55
Dodany przez: Kazimierz
Wymiary: 800 x 600 pikseli
Rozmiar pliku: 210.17Kb
Komentarzy: 6
Ocena: Brak
Obejrzano: 3495
Komentarze
Mariadnia kwietnia 17 2008 21:18:55
A kościółek nasz kochany
Stoi smutny zrujnowany
Czy naprawi kto mu daszek
Bo tam smutno śpiewa ptaszek
II
Nie masz wieży ni korony
Piotr i Paweł bez rąk głowy
Nie masz nawet i dzwonnicy
Bo zniszczyli bezbożnicy.
Mariadnia kwietnia 17 2008 21:43:01
Kościół pw. św. Jana Chrzciciela w Milnie .Zdjęcie zrobione widać od strony plebani. Na dachu zwisa sygnaturka skierowana kulą i krzyżem ku ziemi a jeszcze w 1999 r sygnaturka stała na dachu.
Wladyslaw Zaleskidnia kwietnia 18 2008 10:42:02
Droga Pani Mario!!
Serdecznie dziękuję za tak szybką wiadomość i piękny wierszyk.Tak zdjęcie robiłem w maju 2003 od strony plebanii,której już nie było.Ale koledze ze Lwowa opowiadałem jak niemcy strzelalo do wron,które siadały na krzyżu i tak też było, kopuła wielokrotnie ,była przestrzelona.Pragnę zapytać czy posida Pani zdjęcie kościoła w leprzym stanie.
Serdecznie pozdrawiam i oczekuję na dodatkowe informacje.
Warszawa 15.04.2008.
Władysław Zaleski
Mariadnia kwietnia 18 2008 12:54:39
Panie Władysławie.
Jestem w posiadaniu wielu zdjęć z Milna m.i zdjęcia z kościoła z przed wojny gdzie na krzyżu siedzi konserwator napraeiający krzyż i koronę / zdjęcie to jest już stare ,przetrwało wojnę/ .Posiadam także zdjęcia kościoła zrobione w 1956 r. gdzie kościół zewnątrz jeszcze był w dobrym stanie.
Nie znam tej historii z "wronami"
pozdrawiam Maria
Skupmy się wokół ruin tego Kościoła, który niegdyś wspaniały i okazały górował nad wsią Milno koło Załoziec gdzie mieszkali nasi Rodzice, Dziadkowie i Pradziadkowie.
Dziękuję bardzo serdecznie założycielom tej strony,że umożliwiają nam kontakt i wymianę informacji .
Wladyslaw Zaleskidnia kwietnia 21 2008 10:01:59
Droga Pani Mario!!!
Po pierwsze dziękuję za tak szybką reakcję i bardzo wiele cennych informacji na temat Milna, które będą konieczne do rozszeżenia strony internetowej o Milnie i jego mieszkańcach. Po drugie muszę wyjaśnić historię o "wronach", pamiętam jak niemcy zajęli Plebanię to rozpoczęli strzelanie do wron i kawek,które chętnie siadały na krzyżu sygnaturki i pamiętam jak nasz Proboszcz Kś.Aleksander Markiewicz prosił niemców , aby nie strzelali gdyż niszczą krzyż i dziurawią kulę. Pani Mario podam Pani moje telfony, będzie łatwiej się skontaktować : dom 022 751 96 47 firma 022 831 48 66, kom.0692401426. Wczoraj rozmawiałem z Mieczysławem Dec i powiedział , że prześle wiele materiałów dot.Milna.
Serdecznie pozdrwaiam
Właysław Zaleski
Dodaj komentarz Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.