Mam pytanie/prośbę do wszystkich użytkowników forum, ludzi z, czy też potomków ludzi pochodzących z Podola.
Otóż interesuję się wszystkim co dotyczy folkloru muzycznego polskiego Podola, dlatego będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje dotyczące tego zagadnienia. Jeżeli ktoś z Was / Waszych przodków posiada pamięć pieśni ludowych z tamtych terenów, czy też zna ludzi zaangażowanych w pracę w zespołach folklorystycznych aranżujących pieśni z tamtych terenów, będę wdzięczna za kontakt.
Zaczęło się od zainteresowań własnych. Z jednej strony muzyką ludową, z drugiej, kulturą własnej grupy etnicznej. Była wyprawa na Podole, szukanie pozostałości folkloru muzycznego. A teraz... teraz będzie powstawała na ten temat praca magisterska Dlatego też poszukuję wszelkich kontaktów z ludźmi, którzy mogą pamiętać pieśni ludowe z tego regionu.
Trudny temat sobie Pani wybrała. Choć jeśli się powiedzie, to za ileś lat mogą Panią cytować w poważnych pracach naukowych. Bo to już niestety ginący świat, znika razem ze starszym pokoleniem.
O żadnych zespołach folklorystycznych nie słyszeliśmy, ani o tym, by ktoś te piosenki spisywał.
Wydaje się, że powinna Pani szukać kontaktu z większymi skupiskami dawnych mieszkańców. Czyli np. Kosieczyn, Pleszew. Tam gdzie ludzie trzymali się razem i często spotykali, np. na weselach. Przy takich zgromadzeniach najczęściej śpiewano stare piosenki czy przyśpiewki z Kresów. I tam zapewne jeszcze coś ludzie pamiętają. Bo u rodzin żyjących poza "diasporami" Kresowian (jak moja) młodsze pokolenia już takich pieśni nie znają, pewnie nigdy ich nie słyszały.
I trzeba po prostu odwiedzić parę starszych osób z notatnikiem czy dyktafonem, wypytywać je o dawne piosenki. Czyli stare XIX-wieczne metody Oskara Kolberga. Problem polega na tym, że najstarsi - na których nam najbardziej zależy i którzy mają najwięcej do opowiedzenia - nie mają dostępu do internetu. A z naszych doświadczeń ze stroną internetową wynika, że rzadko trafia się ktoś gotowy pośredniczyć w takich kontaktach. Trzeba samemu jeździć. To niestety "pięta achillesowa" tej naszej strony - ja w ogóle nie jestem zmotoryzowany, rzadko ruszam się ze Stargardu, jedynie Kazimierz od czasu do czasu ma taką możliwość - a i to, z racji obowiązków, nie tyle, ile by chciał.
A wyniki takich wyjazdów mogą być bardzo owocne, co może Pani zobaczyć na zaprzyjaźnionej stronie Pana Romana Romanów o wiosce Huta Stara. To też zresztą Podole (więc i podolskie pieśni), z tym że z okolic bardziej na południe od Trościańca Wielkiego i Olejowa (powiat Buczacz, gmina Monasterzyska).
Rozwijając myśl autora, wydaje mi się, że najwięcej prawdziwych podolskich ludowych pieśni przetrwało w "mazurskich" wioskach, z jednorodną polską ludnością - jak Trościaniec Wielki czy Milno. Bo Olejów np. miał polską ludność mieszaną, osiedlali się tu ludzie z bliższych i dalszych okolic (duży pracodawca - dwór Wodzickich) więc i pieśni mogły być różne, z różnych stron i zapewne z domieszką muzyki dworskiej czy miejskiej.
Oprócz tego w książce ś.p. Pana Antoniego Worobca "Nasz Kresowy Dom" są dwa rozdziały z fragmentami ludowych pieśni - polecam Pani zapoznanie się z nimi:
1) autorstwa Pani Anety Sołtysiak z Zielonej Góry: "Życie mojej babci Stasi"
2) autorstwa Pani Katarzyny Olender z Kosieczyna: "Kufer Morawskich"
I to niestety wszystko, co wyszperałem w naszej literaturze. I prośba do Kazimierza, żeby jeszcze sprawdził w pierwszej książce P. Worobca ("Trościaniec Wielki - Wieś Ziemi Załozieckiej" ) - bo tej pozycji nie posiadam.
Pozdrawiam
Remigiusz Paduch, administrator
Edytowane przez Remek dnia 13-11-2009 03:43
Sprawdziłem i w książce pt. "Trościaniec Wielki - Wieś Ziemi Załozieckiej" Antoniego Worobca, niestety oprócz opisu wesela w Trościańcu brak tej tematyki.
-
Pozdrawiam
Kazimierz Dajczak
Babimost
Temat owszem, trudny, ale jestem zmotywowana z powodów osobistych, a nie akademickich, więc będę próbować
Muszę małe wyjaśnienie poczynic. Oczywiście prosząc o namiary kontakty, jedynie to miałam na myśli, ponieważ żadne poważniejsze badania (przynajmniej tyczące się tematyki etnograficznej) nie moga być prowadzone przez internet. Dlatego też zamierzeniem głównym było prowadzenie badań bezpośrednich, właśnie z dyktafonem w ręku.
Także w mojej prośbie była zawarta prośba właśnie o namiary do takich ludzi, do których bym mogła podjechać osobiście. Forum to nie jest jedynym miejscem w którym szukam materiału, ale trzeba próbować szukać we wszystkich dostępnych źródłach.
Dlatego też dziękuję raz jeszcze za pomoc i będę wdzięczna za jakiekolwiek kolejne informacje. Również bedę Was informować o skutkach moich badań.
witam
z przekazów mojej babci Katarzyny Półtorak z domu Sikora (żony Jana Półtoraka Kłyma) był zespół wokalny w Trościańcu, jak dobrze pamiętam prowadzili go Państwo Turkiewiczowie. niestety niewiele mogę powiedzieć na temat repertuaru zespołu. z dzieciństwa pamiętam że babcia śpiewała czasem piosenkę o Podkamieniu "na Podolu Biały Kamień, podolanka siedzi na nim" .
to jedyne skojarzenie jakie posiadam z tym tematem.