Józef Tomczyszyn (1920 -1991):

Pamiętnik wywiezionego na roboty do Niemiec
część 2
czerwiec - lipiec 1943
1-VI-1943
Dostałem list z domu express z zaświadczeniem od Budnika o odbytej nauce kowalstwa.
3-VI-1943
Nadałem list do domu na poczcie Nr 8. Przyjechali do naszego lagru ludzie z Kijowszczyzny, którzy pracowali po fabrykach po roku i więcej, a teraz ściągnięto do kopalni. Jedni gadają, że nasi ludzie z Galicji mają wracać do domu, a drudzy mówią że przewiozą w drugie miejsce ale czy to się tyczy wszystkich czy tylko Ukraińców tego nikt nie wie.
4-VI-1943
Oficjalnie nas powiadomiono, że jutro do kopalni nie idziemy, a będziemy przeniesieni w drugie miejsce.
5-VI-1943
Do południa pracowaliśmy przy przenoszeniu drzewa, po obiedzie odebrano wszystko co dostaliśmy i na piechotę przeprowadzono nas wszystkich do drugiego lagru. Tu spotkaliśmy się z chłopcami z Trościańca Wielkiego, którzy w Pirmazensie dostali białe kartki i oni od samego początku pracują w kopalni. Przy zbiórce zgłosiłem się jako kowal, a co z tego wyniknie to jeszcze nie wiem. Dostałem dwa listy z domu, jeden z gazetami i jeden list od Pawła Dajczaka, wszystkie nadane 31.V.
/Wiebelskirchen. Lager Anna/
6-VI-1943
Nadałem kartkę do domu i list do Dajczaka Pawła. Dostałem numer 195 jako przydzielony do pracy na powierzchni. (Nadałem list do domu Nr 9)
7-VI-1943
Pierwszy dzień pracy w warsztacie, pracowałem przy zakładaniu instalacji wodociągowej.
8-VI-1943
Praca lekka tylko żeby udało się przy niej pozostać nadal.
9-VI-1943
Pracowałem w tym samym miejscu.
10-VI-1943
Po pracy dowiedziałem się, że przenoszono mnie do kopalni. Otrzymałem kartkę od Zarwańskiego.
11-VI-1943
Przeniesiono mnie do 11 Abtail., gdzie pracuje Gerc i Zwoliński, pracowałem przy poprawie korytarza, całkiem zawalonego tak straszno, że tych 6 godzin wydało mi się całym rokiem. Kopalnia nazywa się "Kening", od naszego lagru 3 km, a korytarzem około 3 km.
13-VI-1943
Dzisiaj dzień wolny bo Zielone Święta. Rano zamiast chleba normalnego wydano biały, obiad normalny. W nocy było gdzieś blisko bombardowanie bo chłopcy, którzy wyszli ze zmiany popołudniowej to słyszeli i widzieli jak reflektory szukały za nieprz. samolotami. Nadałem list do domu Nr 10, kartkę do Pawła Dajczaka (widok), do Zarwańskiego kartkę i kartkę do Krompa.
14-VI-1943
Święta były bardzo smutne, nikt przez te dwa dni to był taki sam jak i w te dnie. Znowu krąży pogłoska, że zbiorą nasz cały transport i gdzieś przeniosą.
15-VI-1943
Dostałem list z domu nadany 7.VI. w którym powiadamiają o obławie na Żydów. Dostałem list od Romanka - Hnatka.
16-VI-1943
Po wyjściu z kopalni chodziliśmy do dezynfekcji. Otrzymałem list z domu nadany 11.VI. w którym powiadamiają, że dali na mszę św., która będzie odprawiona 17.VI. i że wysłali pakunek.
17-VI-1943
Otrzymałem pakunek z tytoniem, nadałem list Nr 11, otrzymałem list od Romanka.
18-VI-1943
Otrzymałem drugi pakunek z chlebem, nadałem list do Romanka Hnatka i list do domu Nr 12.
19-VI-1943
Dali nam tytoniu 50 g paczkę na dwóch, tytoń francuski, paczka kosztowała 1.30 DM.
20-VI-1943
Pracowałem w 4 Abt, ponieważ Niemcy z 10 i 11 Abt mieli wolne. Praca bardzo przykra, winda i korytarze mokre. Przez cały tydzień miałem pracę lekką, a dzisiaj niedziela i praca cięższa. Nadałem kartkę do Pawła Gaca.
21-VI-1943
Pracowałem dalej w 11 Abt. tylko ten Niemiec że z nim pracowałem dostał urlop to pracowałem z tym, że nas rozprowadza do pracy. W nocy był alarm lotniczy od godziny 1-szej do 4-tej, jeszcze dotychczas takiego alarmu nie było. Napisałem list do Zarwańskiego Kuby.
23-VI-1943
Dostałem list z domu i od Dajczaka Pawła nadane 18.VI. Nadałem listy do domu i Dajczaka, do domu Nr 13.
25-VI-1943
Ten Niemiec co z nim pracowałem podarował mi czapkę.
26-VI-1943
Ten sam przyniósł mi słownik Niemiecko-Rosyjski za który zapłaciłem 3,75 marki. Pracowałem z innym, którego dwóch synów jest na froncie, człowiek tak dobry że z takim jeszcze nie pracowałem, tylko że jest biednym robotnikiem.
27-VI-1943
Dzisiejsza niedziela wolna, zamiast chleba wydali nam bułki, po śniadaniu przegląd lekarski i sprawdzanie stanu ilościowego robotników. Nadałem list do domu Nr 14, list do wujka na Michałówkę i do Zarwańskiego Pawła.
28-VI-1943
Dostałem pakunek z domu z chlebem i tytoniem, nadany 11.VI., dostałem list od Krompa Michała.
29-VI-1943
Dostałem list z domu nadany 25.VI. Nadałem list do Krompa Michała i do domu Nr 15.
2-VII-1943
Dostałem list z domu nadany 28.VI. Rozdzielono osobno Polaków i osobno Ukraińców, w tym samym lagru zostali dalej wszyscy tylko oni w jednych barakach mieszkają, a my w drugich. Nadałem list do domu Nr 16.
3-VII-1943
Pracowałem razem ze Zwolińskim przy budowie nowego korytarza.
4-VII-1943
Pracowałem w 4 Abt. (niedziela). Nadałem list do Hnennego Piotra - i Augusta (Feldposty).
5-VII-1943
Zaprowadzono nas trzech to jest Brzezickiego, Bieleckiego i mnie do warsztatu ślusarskiego na wstępną próbę, dali nam robić zawiasy. Próba wypadła dobrze i powiedziano nam przychodzić nazajutrz do pracy. Nadałem listy, do domu Nr 17 i Pawła Dajczaka.
6-VII-1943
Poprzydzielano nas każdego. Mnie przydzielono do remontu motorów powietrznych i Bieleckiego, a Bieleckiego do pracy warsztatowej. Po wyjściu z warsztatu policja kopalniana przyłączyła nas do plennych sowieckich i tak nas przyprowadzono do tej szachty gdzie pracowaliśmy. Nasz warsztat znajduje się w szachcie "Koning", to jest za miastem Neukirchen około 1km, to razem w obie strony mamy około 10km drogi.
7-VII-1943
Już nas ze sowietami nie prowadzono, do kopalni szliśmy sami, a stamtąd do warsztatu szliśmy w przodzie 50m przed sowietami.
8-VII-1943
Wczoraj i dzisiaj pracowałem przy remoncie motorów powietrznych. Oberstajger sprawdzał czy istotnie wszyscy nadają się do pracy w warsztacie.
10-VII-1943
Przyprowadzono do nas tych chłopców, którzy mieli pomarańczowe kartki, przyszło 170 ludzi, razem z nimi przyszedł Krzywy Michał (Dynysów) z Olejowa. Pracowałem w warsztacie jak zwykle, jutro wolne.
12-VII-1943
Dostałem pakunek z domu całkiem popsuty, tak że z tego chleba nie mam raz do kawy, i dostałem kartkę od Zarwańskiego Pawła. Pracowałem w warsztacie z innym majstrem ponieważ tamten poszedł na popołudniową zmianę.
13-VII-1943
Nadałem list do domu Nr 18. Dostałem listy z domu i od Kuby Zarwańskiego nadane 5.VII.
14-VII-1943
Nadałem list do domu Nr 19 i do Zarwańskiego Kuby i do Pawła Zarwańskiego (feldpost). Pracowałem przy prostowaniu szyn do stemplowania węgla.
15-VII-1943
Dowiedziałem się, że ta prasa posiada ciśnienie 6 atmosfer.
16-VII-1943
Dostałem dwa listy z domu nadane 12.VII.
17-VII-1943
Nadałem list do domu z dwoma paczkami tytoniu bibułek Nr 20.
18-VII-1943
Pracowałem jak zwykle przy prostowaniu szyn. Dzisiejsza niedziela nie jest wolna. Byli chłopcy z zielonych kartek, opowiadali że może przyjadą do nas i że Polacy stąd mają wyjechać ale gdzie to nie wiadomo. Nadałem list do domu Nr 21 i jedną paczkę i do Romanka list z widokówką.
19-VII-1943
Po przyjściu z pracy chodziliśmy do Neukirchen do zdjęcia do Arbeitzkart i zrobiłem sobie zdjęcie prywatnie 6 kartek i 3 małe,
21-VII-1943
Dostałem list od Pawła Dajczak i dostałem pieniądze z Bildschtock 11 marek, a za "Koning" 20 marek.
22-VII-1943
Nadałem list do Pawła Dajczaka i włożyłem jedną paczkę bibułek.
24-VII-1943
Dostałem list z domu nadany 19.VII. i list od Hnennego Augustyna i w liście z domu był medalik.
25-VII-1943
Nadałem list do Hnennego Jaśka w Bliesen (Saar) i list do domu Nr 22.
28-VII-1943
Dostałem list z domu i od Michała Krompa. Nadałem list do domu Nr 23.
30-VII-1943
Dostałem list z domu nadany 26.VII. Pracuję nadal w warsztacie przy prostowaniu szyn, składaniu koryt i łańcuchów od rynsztoków.
31-VII-1943
Nadałem list do wujka na Michałówkę. Do naszego warsztatu przydzielono 14 sowietów plennych z dopiero świeżo przywiezionych.