Dzięki pracowitym Polskim Bibliotekom Cyfrowym w internecie jest coraz więcej starych gazet z Kresów. Znajdujemy w nich różne informacje - także drobne wzmianki, np. opisy wypadków czy przestępstw z okolic Olejowa i Załoziec. Mieliśmy dylemat, jak je technicznie włączyć do naszej bazy źródeł historycznych? Początkowo chcieliśmy je gromadzić według miejscowości. Czyli osobno Olejów, Załoźce i inne. Ale ilość materiałów jest nierówna - nie wiemy na co się akurat natkniemy i trudno sobie coś z góry zaplanować. To zresztą w tych poszukiwaniach jest najpiękniejsze. Zdecydowaliśmy się więc połączyć materiały z różnych miejscowości według tematyki. Wydaje nam się, że efekt końcowy wygląda bardzo ciekawie i spodoba się naszym Czytelnikom. Gdy zbierze się odpowiednia ilość nowych materiałów (6-7), opublikujemy na naszej stronie kolejne odcinki "Kroniki".
[Głos Polski. Tygodnik narodowy dla Podola. Rok III. No 16. Tarnopol, dnia 21. kwietnia 1906.]
Manajów (powiat Zborów). W dniu 19. kwietnia wybuchł w zagrodzie włościanina Naruka(*) groźny pożar, który obrócił w perzynę chałupę, stodołę i chlew. Przy pożarze zaszedł ciekawy epizodzik, kiedy żandarm zachęcał zebranych włościan do ratowania płonącego obejścia, włościanie rusini odmówili pomocy, powiadając, że Polaka ratować nie będą.
(*) zapewne błędny zapis nazwiska Naróg
[Głos Polski. Tygodnik narodowy dla Podola. Rok III. Nr. 43. Tarnopol, dnia 27. października 1906.]
Olejów. W dniu 10. bieżącego miesiąca ośmioletnia Michalina Popowska chcąc przypiec sobie kilka ziemniaków, zebrała kupę chrustu i roznieciła ognisko, od którego zajęła się jej suknia. Mimo rychłej pomocy wyzionęła dziewczynka ducha wśród strasznych męczarni.
Michalina była wyznania rzymsko-katolickiego. W naszych materiałach znaleźliśmy trochę informacji o niej. Urodziła się 4 października 1898 roku na terenie dworskim w Olejowie i została ochrzczona tego samego dnia przez ówczesnego proboszcza, Piotra Strzeszkowskiego. Jej matką była zarobnica Maria Popowska zd. Matuszewska, wdowa po Władysławie Popowskim. Rodzicami chrzestnymi dziewczynki byli słudzy dworscy Fryderyk Schneider i Maria Szydłowska, żona Jana. Jako przyczynę zgonu zapisano "igne combustio", czyli oparzenie ogniem. Została pochowana 12 października 1906 roku na cmentarzu rzymsko-katolickim w Olejowie. Zmarłą odprowadzał ksiądz proboszcz Franciszek Cywiński.
[Głos Polski. Organ narodowy dla Podola. Rok V. Nr. 24. Tarnopol, 13. czerwca 1908.]
Pożary.
W gminie Bzowica, w powiecie zborowskim, skutkiem uderzenia piorunu spaliła się stajnia gospodarza Hajdamachy wraz z koniem. Ogień przeniósł się następnie na sąsiednie obejście i spalił 2 stajnie, stodołę i zapasy zboża. Budynki były przeważnie ubezpieczone. Energicznej akcyi ratunkowej należy zawdzięczać, że pożar nie przybrał większych rozmiarów. W gminie Neterpińce, powiatu zborowskiego, wybuch w stodole pewnego gospodarza pożar, wzniecony zbrodniczą ręką i zniszczył całe obejście gospodarskie. Ogień zlokalizowano.
[Głos Polski. Organ narodowy dla Podola. Rok V. Nr. 50. Tarnopol, 12. grudnia 1908.]
Załoźce. Na polowaniu u pana Tadeusza Cieńskiego w Pieniakach zdarzył się przykry wypadek. Mianowicie został postrzelony śrutem w nogę poniżej kolana hr. Aleksander Wodzicki z Olejowa. Rana nie jest ciężka. Na polowanie zjechało się wiele okolicznej szlachty i gości z Galicyi. Ubito kilkanaście dzików i mnóstwo drobniejszej zwierzyny. Polowano w kilkadziesiąt strzelb.
[Goniec Polski. Rok II. Nr. 575. Lwów, wtorek 15. grudnia 1908.]
Wypadek na polowaniu.
Dzienniki donoszą, że w tych dniach w Pieniakach na polowaniu u Tadeusza Cieńskiego, gdy dyrektor Franciszek Paszkowski strzelił do dzika i ranił go, kula odbiwszy się od dwóch drzew skaleczyła w nogę Aleksandra hr. Wodzickiego z Olejowa. Ranny udał się do Lwowa, gdzie operacyi wyjęcia kuli dokonał prof. Schramm. Hrabiemu Wodzickiemu nie grozi niebezpieczeństwo.
[Jeździec i myśliwy. Pismo sportowe. Rok XXIV. No 2. Warszawa, 7 lutego 1914 r.]
Wypadek na polowaniu.
W Jezupolu, dobrach hr. Dzieduszyckich, w powiecie złoczowskim, podczas polowania na dziki 53-letni Aleksander hr. Wodzicki, właściciel dóbr Olejów i innych w tym samym powiecie, wystrzelił z dubeltówki i przypadkiem zranił ciężko w okolicę brzucha kuzynkę swoją, Ewę hr. Dzieduszycką. Kule porozrywały jej wątrobę. Musiano ciężko ranną poddać natychmiastowej operacyi. Stan jej jest groźny.
[Głos Polski. Rok XXVII. Nr. 27. Tarnopol, niedziela dnia 6 lipca 1930.]
Pożar od pioruna.
Dnia 23 VI bieżącego roku o godzinie 17.30 wskutek uderzenia piorunu spaliła się stajnia na folwarku Dębina ad Białogłowy powiat Zborów własność Aleksandra Wodzickiego(*) z Olejowa. Piorun zabił 1 krowę oraz spalił się buhaj. Ogólna szkoda wynosi około 15.000 zł. ubezpieczona w P. Z. U. W.
(*) oryg. błędnie "Wodzińskiego"
[Dziennik Polski. Rok IV. Nr. 26. Lwów, czwartek 27 stycznia 1938 r.]
ZAMARZNIĘCIE ZABŁĄKANEJ
Zborów, 26. 1. (Tel. wł.) Dnia 22 bieżącego miesiąca 24-letnia Tekla Czajkowska, zamieszkała w Moniłówce pow. Zborów wyszła z domu, udając się do lasu oddalonego od gromady o 6 kilometrów w celu nazbierania chrustu na opał. Czajkowska w drodze powrotnej do domu zmyliła drogę wskutek szalejącej zawiei śnieżnej i ze zmęczenia upadła na śnieg, zamarzając następnie na śmierć.