Nazwisko Tomczyszyn - drzewa genealogiczne
Dodane przez Remek dnia Listopada 02 2010 13:40:14

GAŁĘZIE RODU TOMCZYSZYNÓW
ODNALEZIONE W XIX-WIECZNYCH KSIĘGACH KOŚCIELNYCH






Linia 1. Potomkowie Kacpra Tomczyszyna i Anny (nieznane nazwisko panieńskie).


(kliknij, żeby powiększyć)


Odliczając po minimum 18 lat na pokolenie, najstarszy znany przodek, Kacper Tomczyszyn, urodził się przed 1759 rokiem.
W naszych kopiach starych ksiąg osoby z tej linii Tomczyszynów mieszkały w Bzowicy pod numerami domów 34 i 65.

Warto tu jeszcze dodać, że mieliśmy dużo kłopotu z tą gałęzią Tomczyszynów (i następną - oznaczoną numerem 2). XIX-wieczne księgi kościelne, a raczej ich kopie dla kurii - bo tym głównie dysponujemy - roją się od błędów. Zniekształcanie czy mylenie nazwisk panieńskich babek (matek rodziców, czyli trzeciego pokolenia) w księgach chrztów to niestety częste zjawisko. Tu jednak - w przypadku Julianny z domu Tomczyszyn, żony Bartłomieja Bezpalko - dwa razy pomylono imię matki ochrzczonego (!!!). Przy jej własnym chrzcie i przy ślubie z Bartłomiejem Bezpalko, oraz przy chrzcie ostatniego znanego nam dziecka (1863) jest wpisana jako Julianna. Za to przy niektórych dzieci - jako Apolonia. Dane męża (z jego rodzicami) i numer domu cały czas te same, więc o naszej błędnej interpretacji nie ma mowy. Błąd z epoki. Który zresztą poszedł dalej, bo powtórzono go przy ślubie niektórych z tych dzieci. Pewnie późniejszy ksiądz spisał błędne z księgi księgi chrztów.

Ówcześni chłopi byli w większości niepiśmienni, do tego nie posiadali jeszcze żadnych dokumentów. Większość formalności dokonywano "na gębę", czyli ustnie. Ktoś tak na początku - błędnie - księdzu podyktował, i poszło dalej. I już byłby problem w szukaniu własnych korzeni przez potomków tej pary. Nie można by było znaleźć wpisów o chrzcie Apolonii Tomczyszyn i jej ślubie z Bartłomiejem Bezpalko. Bo takowe nie istniały - ochrzczono ją jako Juliannę i pod tymże imieniem brała ślub. Takie i podobne "kwiatki" daje się wyłapać dopiero przy zestawianiu razem wszystkich danych, jak np. przy sporządzania tych tutaj drzewek. Niestety, kosztem olbrzymiej straty czasu. Dochodzi mozolne wertowanie - jeszcze raz - czy to myśmy nie popełnili błędów przy obróbce danych na stronę "Olejów na Podolu". Bo i czasem tak bywa, nie wszystkie nasze kopie są idealnie czytelne.




Linia 2. Potomkowie Bartłomieja Tomczyszyna i Katarzyny z domu Kosińskiej.


(kliknij, żeby powiększyć)


Odliczając po minimum 18 lat na pokolenie, najstarszy znany przodek, Bartłomiej Tomczyszyn, musiał urodzić się przed 1801 rokiem.
W naszych kopiach starych ksiąg osoby z tej linii Tomczyszynów mieszkały w Bzowicy pod numerami domów 22 i 65.

I tu kolejna zagadka. Ten sam numer domu 65 wskazuje na bliskie pokrewieństwo z linią nr 1 Tomczyszynów. Wcześniejsze daty urodzenia dzieci mogłyby sugerować, że chodzi o tego samego Bartłomieja Tomczyszyna z linii numer 1, a tutaj widzimy po prostu jego dzieci z pierwszego małżeństwa. Ale nie ma tak łatwo, drodzy Czytelnicy. Ten piękny układ "psuje" nam córka Agnieszka, która potem wyszła za Macieja Osieckiego. W linii numer 1 mamy już dwie Agnieszki obie prawdopodobnie zmarły (jedna na pewno). Ale ta z linii nr 2 jest STARSZA, urodzona ok. 1827. Czy ktoś, mając żyjącą córkę o imieniu Agnieszka, nadawałby to samo imię kolejnej dziewczynce?

Jest też druga możliwość, że przy ślubie podano błędny wiek. Daty są jednak bezlitosne. Ślub z Maciejem Osieckim miał miejsce w 1845. Agnieszka urodzona w 1833 roku (tu data jest pewna, mamy zapis z księgi chrztów) w 1845 roku miałaby tylko dwanaście lat. Widzieliśmy już w księgach śluby szesnastolatek, ale nie aż tak młodych dzieci. Więc zostają dwie możliwości - albo jakaś megapomyłka z imionami (któreś z tych trzech Agnieszek nie były Agnieszkami), co nie jest wykluczone patrząc na przypadek Julianny/Apolonii z linii nr 1. Albo jednak w tamtym okresie był w owej rodzinie jakiś inny Bartek Tomczyszyn. Na razie - z braku danych - musimy skapitulować. Co ciekawe, nie ma zapisów o chrztach żadnej z tych trzech córek Bartłomieja i Katarzyny Kosińskiej. Ich wiek wyliczyliśmy orientacyjnie z księgi ślubów i księgi zgonów. Ale w naszych materiałach są luki (w tym brakujące lata), więc stuprocentowej pewności nie ma.

Żeby dodatkowo zaciemnić sprawę, warto jeszcze wspomnieć, że w roku 1822 zmarła jakaś Katarzyna, urodzona ok. 1785, żona Bartłomieja Tomczyszyna. Niestety, jej nazwisko panieńskie nie zostało zapisane (na początku XIX wieku dane były często niekompletne). Chciałoby się uznać ją za ową Katarzynę z domu Kosińską. Ale wtedy nie mogłaby być matką tej Agnieszki, urodzonej ok. 1827. Więc znów Agnieszka nam tu "miesza". I na razie musimy uznać się za pokonanych - bez nowych informacji (np. kopii ksiąg z brakujących lat) nie uda nam się tej zagadki rozwikłać. A nie wiadomo, czy takowe księgi jeszcze istnieją.

Na koniec "światełko w tunelu" (lub kolejne zaciemnienie, jak kto woli). W roku 1828 w Bzowicy urodziła się dziewczynka, AGNIESZKA Tomczyszyn, córka Łukasza Tomczyszyna i Magdaleny z domu Czarny. W czasie chrztu mieszkała w domu nr 34. Zauważacie podobieństwo? Rok urodzenia 1828, bliski owemu 1827 u naszej "feralnej" Agnieszki. I tu by wszystko pięknie pasowało. Po "wyrzuceniu" Agnieszki z linii nr 2 mamy: 1819 i 1822 dwoje pierwszych dzieci Bartłomieja Tomczyszyna z Katarzyną z domu Kosińską (nasza linia nr 2), 1822 - śmierć Katarzyny Kosińskiej, między 1822 a 1827 Bartłomiej żeni się po raz drugi z Agnieszką Bodnar / Bednarz, od roku 1827 rodzą się jego dzieci z Agnieszką (nasza linia nr 1). Obie gałęzie pasują, żadnych sprzeczności z imionami. Mogło właśnie tak być.

Jedno "ale" niestety. Czemu cały czas wpisywano Bartłomieja, jako ojca tej "feralnej" Agnieszki? Teoretycznie, mógł być jej prawnym opiekunem (np. po śmierci prawdziwego ojca, Łukasza, przykładowo jako rodzony brat - jeśli był nim). Ale cóż więc robiłyby tam kilkakrotne wpisy o matce Katarzynie Kosińskiej? Katarzyna zmarła pięć lat przed urodzeniem Agnieszki córki Łukasza. W owym czasie żoną Bartłomieja (aż do jego śmierci) była Agnieszka z domu Bodnar / Bednarz. Może było to mechaniczne powielanie jakiegoś błędu przy zapisie o ślubie z Maciejem Osieckim? Niestety, chyba nie uda nam się już tego rozwikłać.




Linia 3. Potomkowie Kazimierza Tomczyszyna i Anny z domu Krzyśków.


(kliknij, żeby powiększyć)


Najstarszy znany przodek, Kazimierz Tomczyszyn, urodził się około 1787 roku. W naszych kopiach starych ksiąg osoby z tej linii Tomczyszynów mieszkały w Bzowicy pod numerami domów 18 i 24.

Z tej gałęzi wywodzą się też Tomczyszynowie olejowscy - a wśród nich Katarzyna Dajczak z domu Tomczyszyn ("Fabiankowa"), Mama Kazimierza Dajczaka, współautora strony "Olejów na Podolu" a także Józef Tomczyszyn, autor opublikowanego u nas Pamiętnika wywiezionego na roboty do Niemiec.

Być może do linii nr 2 - jako najstarsze dziecko - należała Anna Tomczyszyn, żona Wojciecha Korobija. W 1825 roku, przy chrzcie syna - Wojciecha Korobija - Anna jest opisana jako córka Kazimierza (danych o matce brak).

W tym samym domu nr 18 mieszkali także:
- Paweł Tomczyszyn, żonaty z Barbarą z domu Tymczyszyn, urodzony ok. 1811 r., zmarły 1855
- Tomczyszyn Łukasz, mąż Hanki z domu Bezpalko, urodzony ok. 1799 r.




Linia 4. Potomkowie Macieja Tomczyszyna i Marii z domu Kołtowskiej.


(kliknij, żeby powiększyć)


Najstarszy znany przodek, Maciej Tomczyszyn, urodził się około 1795 roku. W naszych kopiach starych ksiąg osoby z tej linii Tomczyszynów mieszkały w Bzowicy pod numerem domu 70.




Oprócz wyżej wymienionych w Bzowicy mieszkała jedna inna rodzina Tomczyszynów, której nie możemy powiązać z wymienionymi gałęziami rodu. Ponieważ mamy o nich zbyt mało danych, nie przedstawiamy już ich w postaci drzewka.
W domu nr 39 Łukasz Tomczyszyn, mąż Magdaleny z domu Czarny, brak danych o rodzicach i wieku. W roku 1828 urodziła mu się córka Agnieszka. Odliczając minimum 18 lat na jedno pokolenie, w/w Łukasz musiał się urodzić przed 1810 rokiem.

Była także jedna osoba samotna - w domu nr 42 Antoni Tomczyszyn, nieżonaty, urodzony ok. 1795, zmarły 1853.




UWAGI


Niniejszy artykuł jest praktycznym wykorzystaniem materiałów, które już mamy na stronie, w postaci wypisów ze starych ksiąg kościelnych. Nie planujemy więc go rozszerzać na młodsze pokolenia. To już zadanie dla naszych Czytelników.

Dane z artykułu "Nazwisko Tomczyszyn" zostały posortowane. Końcowy efekt widzicie na powyższych wykresach. Udało się w ten sposób podzielić wszystkich Tomczyszynów na cztery gałęzie. Każda z nich wywodziła się od innej pary przodków. I na tym na razie koniec. Zbyt mało już informacji, żeby te gałęzie jakoś połączyć ze sobą. Być może w przyszłości, jeśli trafią się kolejne materiały, bedzie to możliwe.