"Z Halczynej Doliny...: - sylwetka autora wspomnień
Dodane przez Kazimierz dnia Września 22 2009 20:48:35
[źródło: Nasz kresowy dom nad Hukiem, Smolanką i Łopuszanką". Opracowanie zbiorowe pod redakcją Antoniego Worobca. Zielona Góra 2000, tamże Władysław Strąg, Tarnów: "Sylwetka autora wspomnień"]


Z Halczynej Doliny na posiołek Kaban II
Sylwetka autora wspomnień


Władysław Strąg urodził się 31 stycznia 1926 r. w Trościańcu Wielkim, w wielodzietnej rodzinie Szymona Strąga i Heleny z Półtoraków (Pawłusyków). Rodzina Strąków mieszkała na Ruskim Boku, tuż za mostem na rzece Smolance, w sąsiedztwie Franka Wojtyny (od zachodu) i Reginy Stechlińskiej, za drogą (od wschodu). Dolinne położenie zagrody Strągów sprawiło, że ojca autora wspomnień nazywano "Szymek z Dołu".

"Gdy rodzina nam się powiększała, rodzice postanowili sprzedać ojcowiznę w Trościańcu i kupić nieco więcej pola z rozparcelowanego folwarku Aleksandra hr. Wodzickiego na Halczynej Dolinie. Decyzja i wybór rodziców padł na tę miejscowość - pisał autor wspomnień.

Położenie osiedla, przy skrzyżowaniu ruchliwych dróg w powiecie zborowskim, dość blisko ośrodka gminnego w Olejowie, a nade wszystko niedaleko od Trościańca Wielkiego (ok. 8 km.), było zachęcające".

Okolice i krajobraz Halczynej Doliny były inne niż w Trościańcu. Zaraz za osadą Ostry Garb i drogą ciągnęły się lasy Hrabiego Wodzickiego, pod lasem stała wieża topograficzna, nieco dalej na wschód - druga. Całość pól przegradzał rząd dębów, więc pola za nimi nazywano "Za Dębami". Tu właśnie Szymon Strąg kupił parcele w scalonym, 10-hektarowym łanie podolskiego, lessowego czarnoziemu. Tu wzniósł dom i budynki gospodarskie.

"Miała to być oaza szczęścia i zasobności" - pisał po wielu latach pan Władysław - ale stała się ich wielką tragedią.

"10 lutego 1940 r. o świcie wtargnęli do mieszkania uzbrojeni ludzie w asyście miejscowych Ukraińców z "grupy sprzyjania partii", siłą wywlekli z pościeli zastraszone dzieci, kazali się pakować i po pół godzinie wieźli do stacji kolejowej w Młynowcach koło Zborowa".

Koszmar dwutygodniowej podróży z Młynowic do stacji Wierchnaja Tura na Uralu, oraz przejazd saniami przez tajgę syberyjską do posiołka - Kaban II - miejsce zesłania, opisuje autor w załączonym tekście.

Jesienią 1941 r., po podpisaniu porozumienia Sikorski-Majski, nasi zesłańcy otrzymali dokumenty tożsamości, mogli więc decydować sami o swoim losie. Postanowili na własną rękę wracać do domu. Daleko nie zajechali. Zatrzymano ich w strefie przygranicznej i osiedlono w miejscowości Issa, w obwodzie Penzy. Młody Strąg rwał się do walki o Polskę. Ponieważ wojska gen Andersa opuściły już terytorium ZSRR, podjął decyzję ucieczki do Żytomierza, gdzie tworzono polskie formacje wojskowe. Został wcielony do broni pancernej, ukończył podoficerską szkołę w Berdyczowie i skierowano go na front. W 4-tym samodzielnym pułku czołgów jechał i walczył na szlaku: Warszawa - Bydgoszcz - Wał Pomorski - Kołobrzeg - Berlin. Drugą wojnę światową zakończył w Klietz nad Łabą.

Potem była służba wojskowa w Rogoźnie, Śremie, Poznaniu i innych, wreszcie w Tarnowie. Tu zakończył karierę wojskową. Obecnie jest na emeryturze. Cieszy się dobrym zdrowiem, szczęściem wieloosobowej rodziny.

"A rodzinę mam dużą - pisał w liście do autora monografii Trościańca - łącznie 26 osób, razem z dziećmi, zięciami, synowymi i wnukami".




poprzednia
część

 

 

Władysław Strąg:
Z Halczynej Doliny na posiołek Kaban II