Kościół w Reniowie
Dodane przez Remek dnia Czerwca 14 2008 23:08:47
[źródło: Jan K. Ostrowski: "Kaplica publiczna (kościół) p.w. Matki Boskiej Królowej Polski w Reniowie" w: "Materiały do dziejów sztuki sakralnej na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej" - "Kościoły i klasztory rzymskokatolickie dawnego Województwa Ruskiego" tom 13. Praca zbiorowa pod redakcją naukową Jana K. Ostrowskiego. Kraków 2005, wyd. Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie.]


HISTORIA KOŚCIOŁA W RENIOWIE.


Początkowo Reniów wchodził w skład parafii rzymskokatolickiej w Załoźcach. Dopiero w roku 1905 powstał społeczny komitet budowy kościoła (a raczej kaplicy publicznej) na miejscu w Reniowie. Głównym inicjatorem i jakby "duszą" całego przedsięwzięcia był Reniowianin Maciej Dajczak. Bardzo ciekawa postać, więcej informacji o nim będzie w artykule o jego synu, inżynierze architekcie Wawrzyńcu Dayczaku. Maciej Dajczak był działaczem społecznym (przez wiele lat sprawował urząd reniowskiego wójta) i gospodarczym (prowadził w Reniowie oddział Kasy Stefczyka i agencję pocztową). A także wiejskim poetą i wielkim patriotą. Kwestę na budowę reniowskiego kościoła prowadzono w całej Galicji.

W społecznej inicjatywie Reniowianom dopomógł także mąż właścicielki miejscowych dóbr ziemskich, Tadeusz Cieński. Ofiarował plac pod kościół (ostatecznie jednak nie wykorzystany) i zezwolił na wydobywanie w jego kamieniołomach budulca na świątynię. Budowla miała powstać z jasnoszarego miejscowego kamienia, odpornego na zmiany atmosferyczne. Projekt wykonał młody architekt, Wawrzyniec Dayczak, syn Macieja, a budową kierował Stawarski (imię NN), wcześniej budowniczy miejscowej cerkwi. Przy pracach brali udział zgodnie miejscowi rzymskokatolicy i grekokatolicy, Polacy i Ukraińcy z Reniowa. Ci ostatni zapamiętali pomoc wójta Macieja Dajczaka przy wznoszeniu miejscowej cerkwi i chcieli też się odwdzięczyć swoim "łacińskim" sąsiadom. Źródło wspomina za to o niechęci załozieckiego proboszcza do tej inicjatywy.

Budynek ukończono w trzy lata i w roku 1908 świątynię poświęcił ksiądz biskup Władysław Bandurski. Nowy kościół nosił wezwanie Matki Boskiej Królowej Polski. Dach był w stylu zakopiańskim. W takim samym góralskim stylu ołtarz, wykonany w Zakopanem, który ufundowała Alfonsyna z Miączyńskich Dzieduszycka, teściowa Tadeusza Cieńskiego. W 1913 roku przy kościele ustawiono jeszcze krzyż na 50-lecie powstania styczniowego, z kutą w żelazie cierniową koroną.

Krótko cieszyli się Reniowianie swoją nową świątynią. W czasie I wojny światowej wioska znalazła się bezpośrednio na linii frontu, wszyscy mieszkańcy zostali ewakuowana, a domy rozebrali żołnierze walczących stron. Reniowski kamienny kościół zniszczyli Niemcy. Zubożała ludność początkowo troszczyła się o budowę swoich nowych chat. Dopiero w 1927 roku przystąpiono do projektu odbudowy świątyni, a właściwie jej wzniesienia od nowa, z wykorzystaniem starych fundamentów. Projekt znów wykonał Reniowianin, inżynier Wawrzyniec Dayczak, a potrzebny kamień ofiarowała rodzina Cieńskich. Była to jednak budowla skromniejsza, już bez wieży. Roboty nadzorował mistrz murarski z Załoziec, Antoni Góral. Ze względu na zubożenie Reniowian właściwe prace przy odbudowie rozpoczęto dopiero w 1932 roku i trwały one aż sześć lat, czyli o połowę dłużej niż za czasów wójta Macieja Dajczaka. Konsekracja świątyni nastąpiła 11 grudnia 1938 roku, na kilka miesięcy przed kolejną wojną światową.

Po II wojnie światowej i opuszczeniu Reniowa przez Polaków budynek przestał być świątynią. W źródle nie ma informacji, jaką pełnił funkcję za sowieckich czasów. Obecnie jest opuszczony.


WYGLĄD I WYPOSAŻENIE.


Kościół stał przy skrzyżowaniu głównej drogi przez wieś z boczną. Była to budowla kamienna, z trzyprzęsłową nawą, wąskim prezbiterium, dwoma zakrystiami oraz kruchtą, w której była klatka schodowa służąca do wejścia na chór. Półkoliste okna w ścianach bocznych nawy i piętra, prostokątne okna w ścianach kruchty i zakrystiach, wszystkie z żelaznymi kratami. Prostokątne drzwi, a posadzka z płyt betonowych. Chór muzyczny z żelazną balustradą, elewacje na wzór ludowy (rustykowane). Dachy kryte blachą, ośmioboczna - również pokryta blachą - sygnaturka, zwieńczona hełmem z kulą i krzyżem.

Po pełny, napisany w języku fachowym opis świątyni w Reniowie, odsyłamy zainteresowanych do oryginalnego źródła.

Z elementów wyposażenia autor wymienia m.in.:
- prowizoryczny ołtarz z obrazem Matki Boskiej Królowej Polski,
- ambonę,
- konfesjonał,
- żelazną balustradę komunijną,
- stacje Drogi Krzyżowej (prawdopodobnie) w formie oleodruków,
- krzyż procesyjny,
- kielich z pateną srebrny pozłacany,
- świeczniki mosiężne,
- trzy ornaty.

Wszystkie elementy wyposażenia zaginęły.

Jak napisał w konkluzji autor opracowania o reniowskiej świątyni, Jan K. Ostrowski:

"Kaplica w Reniowie była nie tylko interesującym dziełem sztuki, ale i ważnym symptomem świadomości różnych warstw społeczeństwa galicyjskiego w 1. dekadzie w. XX. Okoliczności jej powstania stanowią interesującą ilustrację patriotycznej postawy formującej się na pocz. w. XX inteligencji pochodzenia wiejskiego. Postać Macieja Dayczaka, energicznego organizatora życia społecznego w rodzinnej miejscowości, wysyłającego syna na studia architektoniczne, to piękny przykład nie tylko pracowitości i jasno wytkniętego celu, łączącego dobro wspólne z indywidualnym, ale i pełnego sukcesu na obranej drodze. Postawę ojca przejął Wawrzyniec Dayczak, rozwijając działalność na skalę całej Galicji, jako założyciel i naczelnik Drużyn Bartoszowych oraz członek zarządu gł. Towarzystwa Szkoły Ludowej."

"Wybrane z całą świadomością formy architektury i wyposażenia kaplicy w Reniowie składały się na całość o wyraźnym wydźwięku patriotycznym, który dodatkowo podkreślało wezwanie Matki Boskiej Królowej Polski oraz udział w poświęceniu świątyni bpa Władysława Bandurskiego, wówczas kapelana Drużyn Bartoszowych, późniejszego duszpasterza Legionów. Trzeba przy tym podkreślić, że ową patriotyczną akcję umiano przeprowadzić bez jakiegokolwiek konfliktu z miejscowymi Rusinami, którzy wręcz brali w niej udział."