Z akt s±du za³ozieckiego - ekscesy pana G³uchowskiego 1693
Dodane przez Remek dnia Lipca 17 2015 20:08:41
Materia³y historyczne z akt s±du za³ozieckiego z koñca XVII wieku. Orygina³y by³y przechowywane przed wojn± w lwowskich zbiorach Ossolineum, obecnie w zbiorach ukraiñskiej Biblioteki im. Stefanyka we Lwowie. Zasób liczy 80 stron rêkopisu. S± tam zapisy z lat 1685-1697 i jedna sprawa z 1665 roku.

Wiêkszo¶æ materia³ów to ró¿ne umowy o sprzeda¿ lub zastaw domów lub gruntów. To wszystko zapisywano wtedy do ksi±g s±dowych. Jest tak¿e parê spraw o podzia³ spadków i (bardzo ma³o) ró¿nych spraw typu kryminalnego. Dwie z nich publikujemy w niniejszym artykule.

13 stycznia 1693 roku przed za³ozieckim Urzêdem Miejskim skar¿y³o siê i okazywa³o ¶lady po pobiciu trzech mieszkañców Za³oziec. W ksiêdze s±dowej stworzono z tego dwie oddzielne sprawy. Incydent musia³ wydarzyæ siê tu¿ przed t± dat±, zapewne 12 lub 11 stycznia. Jaki¶ pan G³uchowski - dla nas nieznany, lecz dla rajców za³ozieckich zapewne dobrze znana postaæ, skoro nie podali imienia, ani ¿adnych bli¿szych danych - awanturowa³ siê po pijanemu w Za³o¼cach i razem ze swoim pacho³kiem Dzendzelowskim i jakimi¶ przybocznymi kozakami, ciê¿ko pobili trzy osoby. Pierwszy incydent, ze stró¿em zamkowym, wydarzy³ siê w gospodzie arendarza Litmana. Pozosta³e byæ mo¿e w tej samej lokalizacji, na co wskazywa³by zapis o bytno¶ci ch³opów w jednej izbie, a potem ucieczce do komory. Szkoda, ¿e nic wiêcej nie wiemy o sprawcy, czyli awanturniku G³uchowskim. Nie jest jasne, czy by³ on wojskowym z kozackiej chor±gwi, czy te¿ wspomniani "kozacy" stanowili po prostu jego przybocznych ochroniarzy. Ale zimowa pora mog³aby wskazywaæ na ¿o³nierzy. Pocz±tek lat 90-tych XVII wieku to okres intensywnych walk pod Kamieñcem Podolskim. Przed zim± wiêkszo¶æ polskich chor±gwi blokuj±cych turecki garnizon w Kamieñcu, wycofywa³a siê na pó³noc, na tereny mniej spustoszone, by tam przezimowaæ (wed³ug ówczesnej terminologii na "hibernê"). Walki wznawiano dopiero wiosn±, gdy pojawi³a siê trawa.





[¼ród³o: Akta s±du za³ozieckiego 1685-1696, manuskrypt w rêkopisie bez karty tytu³owej. Dla wygody naszych Czytelników - w tym zagranicznych, pos³uguj±cych siê translatorami - przepisali¶my te materia³y u¿ywaj±c wspó³czesnej pisowni i ortografii.]


Anno Domini 1693 Die 13 January [Roku Pañskiego 1693, dnia 13 stycznia]

Z Wierzchno¶ci Zamkowej Jego Mo¶ci Pana Adama Duranowskiego Gubernatora Za³ozieckiego. Byli Razy ogl±dane u Jana Stró¿a Zamkowego przez Urz±d Miejski, Pana Semena Tynca i Pana Jana Bieniaszowskiego, Rajcami. Który bywszy pos³any z Zamku wy¿ pomieniony Jan Stró¿ z rozkazania Jego Mo¶ci Pana Gubernatora, ¿eby ostro¿nie z ogniem, tedy przyszed³szy do ¯yda do Litmana, opowiada³ ¿eby ogieñ zagaszono. A¿e sam pi³ w tej¿e gospodzie Pan G³uchowski, który pocz±³ siê pytaæ wy¿ pomienionego Jana Stró¿a. "A ty¶ to jest stró¿em Pana Gubernatora?". A on odpowiedzia³ "Jam jest stró¿ Zamkowy i s³ucham Jego Mo¶ci Pana Gubernatora". Tedy on [z] niewiedzieæ jakiej okazyi kaza³ mu Czeladnikowi Dzendzelowskiemu daæ w gêbê publice tak, ¿e siê krwi± obla³ i sam wzi±wszy obuch porwa³ siê do niego, l¿±c s³owami niepoczciwemi i szczypi±c honor Jego Mo¶ci Pana Gubernatora. Gdyby by³ Gospodarz tego domu ¯yd Litman z drugim ¯ydem jego by³ nie obroni³, tedy by go zabi³ na ¶mieræ. Tedy za razy i bicie mianuje sobie od Pana G³uchowskiego i od Czeladnika Dzendzelowskiego jako szerzej i dowodnie Inkwizycyja poka¿e. Które to razy i bicie do Ksi±g Miejskich zapisane, do dalszej sprawy gdzie bêdzie nale¿a³o.



Skan oryginalnego dokumentu, kliknij ¿eby powiêkszyæ





Anno Domini 1693 Die 13 January [Roku Pañskiego 1693, dnia 13 stycznia]

Z Wierzchno¶ci Zamkowej Jego Mo¶ci Pana Adama Duranowskiego Gubernatora Za³ozieckiego. Byli Razy ogl±dane u Iwana Kwasniczenka przez Urz±d Miejski, Pana Semena Tynca i Pana Jana Bieniaszowskiego, Rajców. Które to razy i bicie mianuje sobie od Pana G³uchowskiego i od kozaków tak¿e Pana G³uchowskiego, którego Iwana Kwasniczenka, kozacy bili kañczukami i sam Pan G³uchowski dobywszy szabli ci±³, ¿e ledwie siê z³o¿y³ lask±. A kozacy bili zabijali ¿e zaledwie uciek³. Tedy nieukontentowawszy siê Pan G³uchowski na Iwanie Kwasniczenku, wróciwszy siê do izby zaraz napad³ G³adysza Zacharka. Rozkaza³ kozakom: "Bijcie zabiwajcie skurwych synów ch³opów", tedy zaraz Zacharka G³adysza kozacy poczêli biæ bez dania przyczyny, ¿e ledwie uciek³ do komory, tedy i tam nie móg³ siê skryæ przed kozakami Pana G³uchowskiego. Bili, t³ukli, zabijali i sam Pan G³uchowski wpad³szy do komory bi³, za ³eb w³óczy³, kolanami do ziemi t³uk³, ¿e za martwego ledwo wywlekli z komory. Które to razy i bicie mianuje sobie Iwan Kwasniczenko i Zacharko G³adysz od Pana G³uchowskiego i od kozaków jego, jako szerzej i dowodnie Inkwizycyja poka¿e. Które to razy i bicie jest do Ksi±g Miejskich zapisane, do dalszej sprawy gdzie bêdzie nale¿a³o.



Skan oryginalnego dokumentu, kliknij ¿eby powiêkszyæ