Baranek z krochmalu Każda wiosna, każdy wie Chandra dusi. A mnie nie? Boże złoty! Daj po nocach chociaż spać Wczoraj rano jakem spał Przywidzenie ja znów miał Tylko rękę raz wyciągnąć - i już brać Baranek z krochmalu na stole Ten stół jeszcze w oczach dziś mam I jak sy przypomnę to boli Wiem, jak dobrze było mi tam Baranek z krochmalu, pisanki Co cały farbował je dom A w Święta jak wiosna Lwowianki Czy miał taką Wielkanoc kto? Dla mnie święta to był ten O baranku krótki sen Co następne ja we Lwowie chciałbym z nim Niemożliwe? Co pan wie Nagle świat odmienia się Grunt że na mnie czeka tam - i ja to wim Baranek z krochmalu i dzwonek Co kiedyś zadzwoni mnie - wróć Polecę ja tam jak skowronek Oj Boże, Ty lata te skróć Baranek z krochmalu zapyta Oj Staśku, ta gdzie ty był, gdzie? Ja powiem - baranku nie pytaj Gdzie byłem - tam było mi źle....